Nawet jeśli bardzo dbamy o naszego pupila, może mieć czasem jakiś drobny wypadek. Wiele zranień dotyczy łapek, a zwłaszcza poduszek, które mają bezpośredni kontakt z podłożem. Wystarczy, że kot natrafi na coś ostrego lub o coś zahaczy. Skaleczona łapa kota wiąże się z bólem o różnym natężeniu i trudnością w poruszaniu. Jak możemy pomóc swojemu zwierzakowi?

Skaleczona łapa kota zawsze wymaga interwencji. Nawet w bardzo niewielką i niepozorną rankę może wdać się w zakażenie. Jeżeli ranka jest powierzchowna i mała, możemy poradzić sobie z nią sami. W przypadku większych ran i krwotoków konieczna jest szybka interwencja weterynarza. Przy bardzo dużych skaleczeniach może potrzebne być szycie. Kiedy zauważymy skaleczenie, to przede wszystkim musimy zachować spokój, aby nasze zdenerwowanie nie przeniosło się na kota. Później przechodzimy do opatrunku.

Jak rozpoznać, że pupil się skaleczył?

Koty są wytrzymałe, więc niekoniecznie od razu pokażą, że coś je boli. Oznacza to, że nie jest wcale takie oczywiste, że skaleczenie zauważymy od razu. Są jednak takie zachowania, które mogą świadczyć o tym, że z łapką coś się dziele. Na pewno dostrzeżemy mniejszą ruchliwość. Skoro kota boli łapa, nie będzie miał ochoty na bieganie. Oprócz tego może utykać i wylizywać okolice zranienia. Może się też pojawić zaczerwienienie albo opuchlizna.

Jak założyć opatrunek, kiedy jest skaleczona łapa kota?

Dobrze założony opatrunek będzie hamował krwotok, a także usztywniał kości i stawy. Jednak zanim go założymy, musimy dobrze oczyścić ranę z ciał obcych i brudów. Następnie odkażamy ranę i jej otoczenie, a w przypadku, kiedy na ranę nachodzi sierść, musimy je delikatnie zgolić maszynką. Możemy też podciąć ją nożyczkami.

W przestrzenie między palcami dajemy gazę, która uchroni przed otarciami. W miejscu, gdzie jest rana, opatrunek musi mieć więcej warstw. To zniweluje ból przy chodzeniu i zatamuje krwawienie. Całą łapkę razem ze stawami owijamy bandażem i zabezpieczamy plastrem. Aby opatrunek utrzymać w czystości, na łapkę możemy nałożyć skarpetkę. Warto też udać się na kontrolę do weterynarza. Przy poważnych zranieniach jak wyrwany pazur, wizyta u lekarza jest obowiązkowa.