Dla nas taka sytuacja może wydawać się niedorzeczna. Jednak prawda jest taka, że wśród czworonogów wcale nie jest to rzadkość. Z czego wynika nadpłodność u kota i co się z tym wiąże?
Kiedy na świat przychodzą kocięta, nieraz bardzo się od siebie różnią. Zdarza się, że wynika to z naturalnej kombinacji genów. Jednak w części przypadków wynika to z czegoś innego. Zastanówmy się, czy w jednym miocie mogą być kocięta mające różnych ojców.
Czym jest nadpłodność u kota?
Podczas kopulacji organizm kotki wytwarza komórki jajowe. Po tym jak kocur pokrywa kotkę, dochodzi do zapłodnienia, a komórka jajowa ma zaledwie kilkadziesiąt godzin, by dotrzeć do macicy. Co ciekawe, to że dochodzi do zapłodnienia komórki jajowej, nie jest jednoznaczne, z tym że kotka przestaje być płodna. Jej ruja trwa przez kolejnych kilkanaście do kilkudziesięciu godzin. Może się okazać, że w tym samym czasie kotka ma kontakt z innym kocurem, a tym samym dochodzi do kolejnego zapłodnienia.
Nadpłodność u kota jest naturalna i wynika z owulacji prowokowanej, czyli dochodzi do niej dopiero w trakcie kopulacji. Nie jest rzadkością to, że kocięta z jednego miotu mają dwóch lub więcej ojców. Jednocześnie może się zdarzyć, że aby doszło do owulacji, potrzeba kilka aktów.
Co z ciążą dodatkową?
Już sama nadpłodność u kota jest czymś zdumiewającym, a nie jest to jedyne, co może zaskakiwać. W przypadku mruczków możemy spotkać się z określeniem ciąży dodatkowej. Chodzi o sytuację, kiedy ciężarna już kotka, drugi raz zachodzi w ciążę. Oznacza to, że kocięta nie tylko będą miały różnych ojców, ale będą z dwóch różnych miotów i będą w innym wieku. Może do tego dojść tylko na początku ciąży. W przeciwieństwie do nadpłodności, do ciąży dodatkowej nie dochodzi zbyt często. Stanowi zagrożenie dla kociąt, które są w innej fazie rozwoju. Młodsze koty są wcześniakami i niejednokrotnie nie przeżywają nawet porodu.