Wielu kocich opiekunów skarży się na nocne miauczenie i budzenie. Większość z nich jest zaskoczona tym, że pupil może codziennie budzić domowników. Koty śpią kilkanaście godzin na dobę, więc dlaczego kot budzi w nocy i jak sobie z tym radzić?

Koty są zwierzętami nocnymi, więc ci, którzy mają kota, tak sobie właśnie tłumaczą jego pobudki. Tymczasem powodów tego, dlaczego kot budzi w nocy, jest całkiem sporo. Mało tego, w większości sytuacji można sobie z nimi poradzić.

Kot się nudzi

Nuda jest bezsprzecznie jedną z najczęstszych przyczyn. Kiedy przez większość dnia nie ma nas w domu, to nasz pupil najpewniej śpi. Po powrocie z pracy nie mamy siły, więc niespecjalnie dużo bawimy się z kotem. Oznacza to, że kiedy zbliża się wieczór, ma mnóstwo energii i musi ją jakoś spożytkować. Najprostszym rozwiązaniem jest zapewnienie kotu rozrywki, kiedy nas nie ma i długa zabawa przed snem.

Dlaczego kot budzi w nocy? Bo chce jedzenia!

Innym powodem, dla którego miewamy problem z pobudkami, może być chęć wymuszenia pełnej miski. Może się tak dziać w przypadku, kiedy codziennie rano pierwszą rzeczą, jaką robimy po wstaniu z łóżka, jest karmienie kota. Zwierzak dostaje komunikat, że pobudka jest równoznaczna z jedzeniem, więc kiedy będzie miał ochotę na nocną przekąskę, to nas obudzi.

Kot budzi, bo go tego nauczyliśmy

Tak jak łatwo kota przyzwyczaić do pełnej miski po pobudce, tak mogą wykształcić się inne złe nawyki. Być może, kiedy kot miauczeniem zwraca na siebie uwagę, od razu się z nim bawimy lub przytulamy? Wtedy za każdym razem, kiedy kotu przyjdzie ochota na pieszczoty lub towarzystwo, to będzie miauczeć, także w nocy. Jeśli dojdziemy do tego, co powoduje pobudki, wyeliminujmy nawyk.

Kiedy do weterynarza?

Najczęściej problemy z kocimi pobudkami wynikają z czynników, z jakimi poradzimy sobie sami, ewentualnie z pomocą kociego behawiorysty. Jednak jeśli kłopot zaczął się nagle, należy przyjrzeć się bliżej zwierzakowi. Być może ma kłopoty zdrowotne. Obserwując jakiekolwiek zmiany, należy bezzwłocznie skontaktować się z weterynarzem.